Leszek Smagowicz Leszek Smagowicz
336
BLOG

2015 Duda kontra profesor Nowak 2010

Leszek Smagowicz Leszek Smagowicz Polityka Obserwuj notkę 1

Niewykorzystanie narodowego zrywu posmoleńskiego przez opozycję jest grzechem nieodwracalnym, skutkiem którego jest prawie pełny powrót WSI do sterowania polską polityką i gospodarczą pogłębiająca się zapaścią wynikających z wyprzedawanych ostatnich sreber rodowych (vide: „Zadanie Specjalne” Anity Gargas i Cezarego „Trotyla” o Ciechu, Kulczyku, „ABC” et rządowych consortes ),  jak i dojenia i doprowadzania do upadłości ostatnich sektorów, jakkolwiek do niedawna nie najgorzej prosperujących. Nie zapominając o najważniejszym skutku działalności sił nieczystych przeciwko Państwu Polskiemu, która jest oczywistą zdradą narodową - wszystkich razem wziętych do kupy czyli koalicja PO-PSL-TVN + POPSL-AT News pod nadzorem dworaków żyrandola - jaką jest całkowite storpedowanie dywersyfikacji źródeł energii. Bezpieczeństwo energetyczne to główna przyczyna smoleńskiego dramatu!

Ale moim skromnym zdaniem ani wtedy, ani dziś przez me(r)dia nie przebiłby się stan faktyczny smoleńskiego mordu. To, że w głowach „prawych” żurnalistów -  adoratorów ŚWIĘTEGO SPOKOJU nie było wówczas miejsca na słowo ZAMACH, które nawet nie zdołało im wtedy stawać w gardle, gdyż już na opłotkach pierwszych zwojów ginęło we mgle, to jedna sprawa. Przykład "coming out'u" w tym temacie, w wykonaniu nadredaktora Lisickiego w tym zacnym gronie jest znamienny.

Sprawa druga, to dostęp do wiedzy na temat zamachu. Dotarcie do szerszego grona odbiorców w tamtym momencie było jeszcze mniejsze niż dziś. Dodatkowo jak w profesjonalny sposób zmanipulowane społeczeństwo codziennymi wrzutkami, kłamstwami i mataczeniami nabrało dystansu do Sprawy. Co wówczas mieliśmy? Jeden tygodnik GP. Jeden dziennik „Nasz Dziennik”, który się zajmował tematem. W Krakowie – z którego pochodzę – redakcja Dziennika Polskiego szybko została wymieniona. Pisano co nie co w Rzepie.”Uważam Rze” długo toczyło boje same ze sobą… w TVP Pospieszalski wisiał na włosku, a i tak nie mógł co tydzień „wałkować” serialu. O TV TRWAM musieliśmy toczyć bój? Czy zwycięski? Tylko w pewnym sensie… Internet potraktowany po macoszemu przez opozycję, to wówczas było stanowczo za mało.

Z perspektywy czasu, wówczas nie było jak, ale trzeba było „grać trumnami”, dziś jest to mniej „nośny” do zwycięstwa temat. Lecz trzeba się go nie wypierać. Trzeba o nim przypominać. Trzeba do niego wracać. Trzeba być świetnie przygotowanym na pytania, mające w celu zdyskredytować Dudę w oczach nieprzekonanych. Trzeba go mieć na sztandarach, ale jako jeden z wielu… uważam, że miejsce na Smoleńsk jest na transparentach nowej Polski, tylko z pewnością nie na największym z nich i nie w samym centrum. To samo wydaje się, jak napiszę niżej, ma na myśli profesor A. Nowak. Dopóki właściciel żyrandola trzyma sznurki w ręce, dopóty trzeba grać na wyrwanie ich. Są kolejne sygnały jak ten z CBA. Tylko trzeba je rwać...

 

Polacy, ci współcześni, nie są Polsce potrzebni, Polska się może bez nich obejść, bo jest i zawsze była Wieczną Ideą...” Słowa Rymkiewicza się cisną na ...

...no właśnie na co? Na usta? Na sztandary? Na transparenty? Na hasło wyborcze?

SMOLEŃSK? PATRIOTYZM? IDEA? POLSKA? .... 

 

Mazurki, polonezy, czy walce...

 

Zapytajcie tysiące osób - prawie umiejętnie posługujących się językiem polskim, etnicznych mieszkańców ... "tej ziemi" - o tylko te ostatnie trzy słowa (mazurki, polonezy, czy walce...). Co nam odpowiedzą? 

 

Pytanie brzmi konkludując Norwida: - co odpowiedzą nam wnuki.......?  

 

Wracając na ziemię, do naszej polemiki... Analizując profesora Nowaka, póki co wyprzedzającego o lata świetlne mieszkańców epoki "późnego (gnuśnego)Tuska" przesuwającego Jarosława Kaczyńskiego w ciemną część sceny politycznej, wydaje się, że automatycznie przesuwa on, ale tylko w czasie, temat smoleński z wiodącego w drugi, trzeci szereg... Zbyt ważny dla niego jest kapitał młodych ludzi, którzy jeszcze nie przerobili dostatecznie dobrze na własnej skórze upodlenia IIIRP, ale zzachipowanym programem antykaczyzmu, są równie nie zdolni do w pełni racjonalnego myślenia analitycznego, tak jak ich rodzice, których bezpośrednio dotknęła "biologiczna" bomba PRL-u . Jak świetnie o nich (o nas) mówi Marek Chodakiewicz... "potomkowie niewolników... - elity trwania..." 

To duża część - warta zagospodarowania. Przecież o tą samą część społeczeństwa zabiegał w swych działaniach profesor Lech Kaczyński. Przecież to ta część, będzie decydować o jakiejkolwiek przyszłości, o swojej tożsamości... Gra jest o wielką stawkę. O przewrót, lub o dalszą emigrację. A do zagospodarowania oprócz haseł, nadziei i obietnic są mniej lub bardziej sterowalny ludzki gniew (lekarze, górnicy, rolnicy). Historia PRL-u uczy nas, że kontrolować gniewu społecznego zawsze i do końca się nie da.

Problemem jednak najważniejszym, od długiego czasu jest - i tu chyba wspólna zgoda - polski Kościół, który dał sobie wyrwać, tak misternie żłobiony wspólnymi wysiłkami przez Prymasa Tysiąclecia i Jana Pawła, złoty - wysadzany drogimi kamieniami, takimi jak ksiądz Jerzy - róg. Właściwie nie dał sobie go wyrwać, a wciąż oddaje go w długim procesie trwającym już od połowy 80-tych lat. 

I dlatego wszystkiego lawiruję. Lawiruję pomiędzy jasnym opowiedzeniem się: tak Smoleńsk to sprawa nadrzędna dla naszej tożsamości, i nieśmy go "wyprostowani wśród tych co na kolanach" ... ale upuszczając przy tym jak najmniej krwi. Tak znam powiedzenie Marszałka o dwóch groszach i dwóch kroplach tego cennego kapitału... Rymkiewicz mówi, że " każde powstanie, mimo że każde było militarną klęską, było zwycięskie. Wszystkie nasze wielkie powstania były wielkimi zwycięstwami polskiej cywilizacji..."Czy "powstanie smoleńskie" może być naszym - mówiąc przewrotnie - naszym najmniej krwawym powstaniem? Moja odpowiedź brzmi: - tak! Tylko potrzeba na realizację tego TAK, lata wytężonej, ciężkiej, pełnej wyrzeczeń pracy. 

 

p.s. Prawie skończone a nie użyłem nazwiska Macierewicz... Da się? I między innymi na tym polega „skrót myślowy” profesora Andrzeja Nowaka...

Jestem synem więźnia sumienia z lat 80-ch i Matki Królów. Mam czworo dzieci i szaloną żonę! Republikanin - anty komunista. Aktywnie wierzący.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka